| Czytelnia VIP

Piłka na szklanym ekranie – 55 lat od pierwszego turnieju mistrzowskiego transmitowanego w Telewizji Polskiej

Edward VII oglądający finał MŚ 1966 w paryskim mieszkaniu (fot. Getty)
Edward VII oglądający finał MŚ 1966 w paryskim mieszkaniu (fot. Getty)
Sebastian Muraszewski

Od początku sportowych wydarzeń kibice chcieli śledzić poczynania ulubieńców. Ci, którzy nie mogli być na trybunach sięgali potem po najnowsze wydanie gazety, by przeczytać relację lub sprawdzić wynik. Potem przekaz stał się prostszy - pojawiło się radio, ale dopiero telewizja pozwoliła zobaczyć to, czego nawet najbardziej wprawni mistrzowie pióra i mikrofonu nie byli w stanie opisać. Przez lata rosną przekątne odbiorników, wzrastają rozdzielczości, poszerza się zakres kolorów, ale jedno pozostaje niezmienne. Emocje!

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

W CZERNI, BIELI, W EUROWIZJI I W INTERWIZJI

Prekursorem transmisji telewizyjnych z wielkich imprez były nazistowskie Niemcy. Igrzyska olimpijskie w Berlinie w 1936 roku miały być pokazem wyższości III Rzeszy nad resztą świata. Zaprzęgnięto najnowsze osiągnięcia techniki, w tym raczkującą telewizję. Regularne transmisje prowadzono w Berlinie od marca 1935 roku. Kamery ustawiono na wszystkich najważniejszych arenach olimpijskich, każdego dnia igrzysk było po osiem godzin programu na żywo. Ponad sto pięćdziesiąt tysięcy widzów zbierało się w specjalnie wyznaczonych punktach z odbiornikami w Berlinie i w Hamburgu. Do korzystania zachęcały wielojęzyczne broszury rozdawane gościom. Obraz nadawany był w 180 liniach i 25 klatkach na sekundę. Mimo słabej jakości przekaz wpływał na wyobraźnię. Jeden z tygodników ilustrowanych przedstawiał nawet wizję zawodów w roku 2000, które miały być rozgrywane bez udziału publiczności, wyłącznie z kamerami telewizyjnymi i transmitowanym radiowo dopingiem widzów. Autor pospieszył się chyba z przewidywaniami o 20 lat...

Ilustracja zawodów sportowych w roku 2000, opublikowana w czasie igrzysk w Berlinie w 1936 roku (źródło: Berliner Illustrierte Zeitung)
Ilustracja zawodów sportowych w roku 2000, opublikowana w czasie igrzysk w Berlinie w 1936 roku (źródło: Berliner Illustrierte Zeitung)

Inne wydarzenia sportowe były często rejestrowane na taśmach i odtwarzane w czasie seansów kinowych. To rozwiązanie było niezwykle popularne w Stanach Zjednoczonych. Oprócz tego sport był oczywiście obecny w wydaniach kronik filmowych. W Polsce, w latach 1946-56, prezentowano osobne wydanie branżowe Polskiej Kroniki Filmowej, zwane po prostu Przeglądem Sportowym. Transmisje telewizyjne stawało się nieodzownym elementem igrzysk, ale zarówno podczas imprez w Londynie i w Helsinkach ograniczały się do lokalnych obszarów. Przełomem było dopiero powstanie Europejskiej Unii Nadawców w 1950 roku. Zachodnie stacje zyskały możliwość wspólnego zakupu praw do transmisji, a utworzona infrastruktura sprawiła, że przekaz obrazu i dźwięku do innych państw oraz nadawców należących do tej organizacji stało się łatwe jak nigdy. Eurowizja wynegocjowała choćby prawa do transmisji mistrzostw świata w Szwajcarii w 1954 roku i to tylko za 2500 dolarów.

Kwota ta może dziś wydawać się śmiesznie niska w porównaniu z miliardami, jakie otrzymują teraz organizatorzy imprez i pośrednicy w sprzedaży praw. Ograniczeń było jednak sporo, bo technologia była wówczas siermiężna. Nadawcy z ośmiu państw nie mogli wybierać swobodnie spotkań, które chcieli transmitować, zdarzało się, że niektórzy nie byli w stanie pokazać zmagań swoich reprezentacji na żywo. Z 26 meczów zaprezentowano wyłącznie dziewięć. Fakt, że zdecydowano się na transmisję nie oznaczał, że mecz będzie pokazany w całości. W przypadku ćwierćfinału Anglia-Urugwaj telewidzowie mogli obejrzeć jedynie drugą połowę spotkania. Popularność odbiorników telewizyjnych jednak rosła, podobnie jak miejsc do wspólnego oglądania, czy to w lokalach gastronomicznych, barach czy po prostu u sąsiadów. To zjawisko przybliżono w filmie "Cud w Bernie", nakręconym w 2003 roku przez Sönkego Wortmanna.

Zbiorowisko przed sklepem RTV w trakcie meczu reprezentacji RFN w MŚ 1954
Zbiorowisko przed sklepem RTV w trakcie meczu reprezentacji RFN w MŚ 1954

Cztery lata później w Szwecji prawie wszystkie mecze kolejek fazy grupowej zaczynały się o tej samej porze, odpowiednio 8, 11 i 15 czerwca o 19. Liczba transmisji na żywo była zatem mocno ograniczona. Wyjątkiem były spotkania gospodarzy, które rozgrywano kilka godzin wcześniej lub dzień później, by móc pokazać je w telewizji. Równoczesny start towarzyszył również barażom, ćwierćfinałom i półfinałom. Eurowizja zagwarantowała sygnał na żywo z jedenastu spotkań na 35. Niestety, przy okazji finałów mistrzostw w Chile przekaz na Starym Kontynencie ograniczony był do relacji radiowych. Satelita Telstar, który miał transmitować sygnał do Europy przez Ocean Atlantycki zaczął bowiem w pełni funkcjonować dopiero po zakończeniu imprezy. Na ekranach telewizorów pojawiały się więc jedynie powtórki spotkań z minimum dwudniowym opóźnieniem. Transportowano te zapisy na taśmach drogą lotniczą z Ameryki Południowej.

W PRL finały mistrzostw w 1954 i 1958 roku były transmitowane wyłącznie w radiu. Pierwszy w historii naszej reprezentacji mecz w rozgrywkach o Puchar Narodów, jak ówcześnie nazywano piłkarskie mistrzostwa Europy, znalazł wreszcie miejsce w telewizyjnej ramówce. Emocjonujące spotkanie z Hiszpanią na Stadionie Śląskim, zakończone zwycięstwem 4:2 drużyny gości, po bramkach Suareza i di Stefano, transmitowano 28 czerwca 1959 roku od 17:25. W Hiszpanii telewizja była w powijakach, zatem śledzenie rewanżu było możliwe tylko dzięki radiu i… prasie. Dopiero transmisja finału pierwszej edycji EURO między ZSRR a Jugosławią była dostępna dla naszych telewidzów. Nad Wisłą nieliczni właściciele odbiorników Wisła, Belweder, Jantar lub Szmaragd mogli obejrzeć drugą połowę oraz dogrywkę spotkania na paryskim Parc de Princes. Zawdzięczali to obecności Polski w Interwizji. A w 1962 roku transmitowano u nas po raz pierwszy finał Pucharu Europy Mistrzów Krajowych, w którym na stadionie w Amsterdamie lizbońska Benfica pokonała Real Madryt 5:3. Rok później Wyścig Pokoju okazał się ważniejszy od europejskich zmagań klubowych, bo finał zaczynał się o 16, a telewizja dysponowała tylko jednym kanałem. Dopiero od 1964 roku transmisje finałów stały się coroczną tradycją.

Kapitanowie drużyn przed rozpoczęciem finału PEMK w 1962 roku (źródło: Holenderskie Archiwum Narodowe)
Kapitanowie drużyn przed rozpoczęciem finału PEMK w 1962 roku (źródło: Holenderskie Archiwum Narodowe)

Na większą dawkę meczów z Zachodu nasz kibic musiał poczekać do 1966 roku. Wtedy to po raz pierwszy Telewizja Polska pokazała mecze mistrzostw świata. A dzięki komunikacji satelitarnej, ruchome obrazki z angielskich boisk były możliwe do odbioru na całym świecie. Nadawcy powoli zaczynali wpływać na terminarz turnieju, by zmniejszyć liczbę spotkań rozgrywanych równocześnie. Ustalono, że na jeden dzień nie może przypaść więcej meczów niż cztery. Nadal wszystkie ćwierćfinały zaczynały się o jednej porze. BBC i ITV pokazały łącznie czternaście meczów na żywo. Podobną liczbą transmisji mogli się pochwalić inni nadawcy z Europy Wschodniej, oprócz Związku Radzieckiego, gdzie widzowie obejrzeli bezpośrednio aż siedemnaście spotkań, najwięcej spośród 75 państw transmitujących te mistrzostwa.

W Telewizji Polskiej turniej zaczął się od transmisji meczu otwarcia Anglia-Urugwaj, rozegranego na Wembley. Podobnie jak w przypadku innych nadawców należących do Interwizji stawiano na mecze grupy trzeciej, w której grały Portugalia, Węgry, Bułgaria i broniąca tytułu Brazylia. Pokazano pięć z sześciu spotkań. Zdarzało się, że prezentowano po dwa mecze dziennie. 16 lipca o 14:50 zaczęła się transmisja spotkania ZSRR z Włochami w grupie 4, a o 19:20 Anglii z Meksykiem w grupie 1. Trzy dni później nadawanie rozpoczęto o 16:25 meczem Meksyku z Urugwajem, również w grupie 1, a wieczorem widzowie byli świadkami odpadnięcia z turnieju faworyzowanej Brazylii, która przegrała 1:3 z Portugalią. Z puli meczów ćwierćfinałowych zaplanowanych na 23 lipca wybrano to na Goodison Park pomiędzy Portugalią a Koreą Północną. I był to najlepszy możliwy wybór. Koreańczycy po 25 minutach prowadzili 3:0, wydawało się, że będą sprawcami kolejnej niespodzianki w tym turnieju. I wtedy mecz zamienił się w pokaz Eusebio. Portugalczyk strzelił cztery gole, a drużyna wygrała 5:3. W telewizji pokazano potem w pełni mecze półfinałowe, spotkanie o trzecie miejsce i finał.

Oglądalność finału szacowano na 400 milionów widzów, co oznaczało pobicie wszelkich rekordów. W Wielkiej Brytanii mecz na antenach BBC1, BBC2 i ITV oglądało ponad 32 miliony. Żadne wydarzenie nie było w stanie zgromadzić większej liczby Brytyjczyków przed telewizorami, nawet pogrzeb księżnej Diany. Nigdy nie dowiemy się, ilu Polaków śledziło piłkarskie mistrzostwa świata w 1966 roku w telewizji. Sygnał dostępny był bowiem tylko na 63% terytorium kraju. Liczba odbiorników też niewiele nam powie o widowni. Oglądanie programów telewizyjnych było wtedy świętem, a właściciele telewizorów mogli liczyć na wizyty rodziny, znajomych oraz bliższych i dalszych sąsiadów. Trzech reporterów komentowało mecze mistrzostw dla Telewizji Polskiej: Jan Ciszewski, Witold Dobrowolski i Stefan Rzeszot. Prasa analizowała pracę tych dziennikarzy, czasami wytykając im lapsusy językowe. Dzisiaj robimy to głównie na Twitterze. Wielu kibiców, jak choćby dziesięcioletni Jerzy Chromik, zapamiętało transmisje z mistrzostw na całe życie. Dla tamtego pokolenia było to pierwsze spotkanie ze światową piłką.

ZAGRANICZNIE, KOLOROWO I OBSZERNIE

Niestety, następne mistrzostwa świata, pierwsze z transmisjami zza oceanu oraz w kolorze dla krezusów, których stać było na horrendalnie drogie telewizory nie pojawiły się w ramówce Telewizji Polskiej. Zamieszanie związane z ceną praw w erze gomułkowskich oszczędności doprowadziło do tego, że Polska jako jeden z dwóch krajów w Europie (drugim była Albania, gdzie telewizja jeszcze nie nadawała regularnie) nie pokazała żadnego spotkania z Meksyku. Jedyną nadzieją pozostały zagraniczne stacje, dostępne wyłącznie w obszarach przygranicznych. Na południu naszego kraju można było odebrać sygnał telewizji czechosłowackiej, która nadawała na kanale 1 z Ostrawy i 5 z Popradu. Mieszkający we wschodniej Polsce polowali na transmisje w telewizji radzieckiej, choćby na kanale 1 z Lwowa lub 12 z Kaliningradu. Szukano też sygnału z Brześcia. Kibice z zachodniej części Polski liczyli na odbiór wschodnioniemieckiej DFF, nastawiając telewizory na kanał 3, 4 lub 5.

Na szczęście taka sytuacja już się nie powtórzyła. Ranga transmisji rosła bowiem wraz z liczbą zwycięstw i sukcesów naszej reprezentacji. Widzowie w kraju nie ujrzeli jednak pierwszych meczów Polaków w turnieju olimpijskim, jednak wina nie leżała po stronie naszego nadawcy - po prostu organizatorzy nie mieli przekazu z tak wczesnej rundy rozgrywek. A kilka miesięcy wcześniej na antenie TVP pokazano finał EURO 1972. W 1976 roku przeprowadzono już transmisje z całego turnieju, czyli dwóch półfinałów, meczu o trzecie miejsce i finału zapamiętanego głównie przez karnego Antonina Panenki. Mistrzostwa Europy powoli stawały się poważną imprezą. W 1980 roku rywalizowało na włoskich boiskach o prymat na Starym Kontynencie osiem drużyn. Na antenach Telewizji Polskiej znalazło się 11 z 14 spotkań, ale mecz Czechosłowacji z Grecją musiał ustąpić miejsca kolejnemu odcinkowi "Pogody dla bogaczy". Z meczu o trzecie miejsce pokazano jedynie drugą połowę. Tym, którzy nie zdążyli na transmisje pozostawały powtórki trwające po 40-50 minut i emitowane dzień później w programie drugim.

Natomiast przy okazji EURO 1984 zdecydowano się na bardzo nietypowy zabieg. Pierwsze połowy meczów grupowych były transmitowane w programie 2, a drugie w programie 1. Półfinały i finał znalazły się w całości na antenie "jedynki". Na żywo pokazano 13 spotkań z 15, powtórki dwóch spotkań ostatniej fazy grupowej wyemitowano dopiero późnym wieczorem. Podobnie było cztery lata później, z tym że wszystkie transmisje przeniosły się do programu pierwszego. Między finałami mistrzostw Europy w RFN i w Szwecji zdążyła się zmienić Polska i świat, rozpowszechniły się nowe formy odbioru telewizji, pojawiły się nowe stacje. TVP pokazywała jednak cały czas EURO niemal w pełnym wymiarze. W tym oczywiście drogę Duńczyków po końcowy triumf.



MNOGOŚĆ WYBORU

Stopniowo mecze mistrzowskich turniejów zaczęły pojawiać się również u prywatnych nadawców. Na początku nie miało to wpływu na transmisje w Telewizji Polskiej, która zachowywała prawa transmisyjne do wszystkich spotkań EURO 1996, MŚ 1998 i EURO 2000. Chętni mogli jednak obejrzeć te zmagania również w Eurosporcie, gdzie na przekaz międzynarodowy nakładany był polski komentarz. Burza zaczęła się dopiero przy okazji finałów mistrzostw świata w Korei i Japonii. Nie wiadomo było długo, czy transmisje meczów Polaków wracających po 16 latach przerwy, będą dostępne dla wszystkich telewidzów bez dodatkowych opłat. Definicja "ogólnodostępności" były przedmiotem wielu sporów, sprawę dyskutowano nawet na posiedzeniu sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Polsat i TVP doszły ostatecznie do porozumienia, a TVP 2 pokazała dziewięć spotkań tego mundialu.

EURO 2004, choć bez udziału naszej reprezentacji, transmitowane było w TVP. W ostatniej kolejce fazy grupowej, gdy dwa mecze rozgrywano jednocześnie, widzowie w głosowaniu audiotele wybierali, jakie spotkanie chcą obejrzeć na żywo. Dariusz Szpakowski komentował mecz finałowy. W ramach tej transmisji pierwszy i ostatni raz w historii zdecydowano się na nietypowy zabieg. Przy stanowisku komentatorskim było trzech dziennikarzy. Szpakowski, Janusz Basałaj i Grzegorz Mielcarski. Ci dwaj pierwsi zmieniali się co jakiś czas przed mikrofonem. A EURO 2008 transmitował w całości Polsat.

Podczas mistrzostw Europy w roku 2012 piłkarska gorączka towarzyszyła już wszystkim. Przy okazji EURO uruchomiono wersje TVP1 i TVP2 w wysokiej rozdzielczości, które były dostępne również w telewizji naziemnej. Kibice na ekranach mogli sprawdzać statystyki, tabele grupowe, informacje o piłkarzach oraz wziąć udział w sondach za pomocą aplikacji w HbbTV. Finał pokazano premierowo również w 3D. Technologia ta cieszyła się dużą popularnością na początku poprzedniej dekady. Szybko okazało się jednak, że wysokie ceny telewizorów obsługujących ten format odstraszyły konsumentów, podobnie jak konieczność używania specjalnych okularów i często towarzyszące niektórym widzom dolegliwości. Nadawcy, jak CANAL+ i Sky zdecydowali się po kilku latach na zamknięcie kanałów 3D, a nowych filmów na płytach Blu-ray 3D było już jak na lekarstwo. W przypadku EURO 2016 na antenie TVP1 znalazło się 11 transmisji, w tym z meczu otwarcia, wszystkich spotkań Polaków, jednego meczu 1/8 i 1/4 finału, półfinałów i finału. Polsat dzięki otwartej antenie pokazał 24 mecze, a cały turniej w kodowanych programach.

Oglądaj Euro 2020
Oglądaj Euro 2020

Teraz sposobów na oglądanie zbliżającego się turnieju EURO będzie wiele. Oprócz tradycyjnych kanałów telewizyjnych transmisje ze wszystkich spotkań będą dostępne w internecie, na stronie tvpsport.pl, aplikacji mobilnej oraz w Smart TV. Dodatkowo możliwy będzie wybór ścieżki dźwiękowej. Widzowie będą mogli zdecydować czy chcą, by wydarzenia na boisku opisywali im polscy, czy angielscy komentatorzy albo uznać, że nie potrzebują komentarza i wolą czyste odgłosy z boiska oraz z trybun. Tak samo będzie ze studiem meczowym, bo zamiast niego można będzie wybrać przekaz ze stadionowych kamer w czasie przerw. Jedną z dostępnych opcji będzie też kamera 180 stopni, pokazująca cały plac gry. Prowadzona będzie też audiodeskrypcja ze wszystkich meczów, dostępna dla niedowidzących w przekazie telewizyjnym. Jeśli chodzi o popularność transmisji internetowych, to przewidywane są kolejne rekordy. Nie jest to niczym dziwnym, bo konsumpcja treści audiowizualnych to dziś w dużej części streaming. Ze sportem jest nie inaczej. Przykładem mogą być Niemcy, gdzie transmisje z 10 spotkań EURO 2020 będą dostępne na wyłączność w usłudze MagentaTV Deutsche Telekom.

Oczywiście nie można zapominać o tradycjonalistach, którzy będą chcieli rozsiąść się przed telewizorami i chłonąć emocje z jedenastu stadionów. Oprócz transmisji wszystkich meczów w TVP1, TVP2 i TVP Sport znajdzie się coś dla koneserów. 11 czerwca nadawanie rozpocznie TVP 4K. Tam znajdą się transmisje 45 spotkań. Zalety kanału nie kończą się na rozdzielczości 4K. Kolory będą żywsze dzięki technologii HDR. Oglądanie meczów będzie jednak ucztą również dla uszu. Użyty zostanie standard Dolby Atmos, który zapewnia niezwykły dźwięk przestrzenny. TVP 4K znajdzie się w ofercie platformy satelitarnej i kilku sieci kablowych, ale ten kanał UHD będzie nadawany przede wszystkim po raz pierwszy w naziemnej telewizji cyfrowej i dostępny bez dodatkowych opłat. Potrzebny będzie tylko telewizor obsługujący standard kompresji DVB-T2. Już dzisiaj trzeba sprawdzić, czy mamy odpowiedni sprzęt. Konieczne może być ponowne wyszukanie kanałów 11 czerwca, bo tego dnia TVP 4K pojawi się w multipleksie. Do złapania sygnału być może wystarczy antena pokojowa lub gdy ta nie zda egzaminu, potrzebna będzie zewnętrzna siatkowa lub kierunkowa. Podobnie jak to było 55 lat temu…

Sebastian Muraszewski

Polecane
Najnowsze
"Nie różnica wieku, a kwestia dojrzałości". Selekcjoner analizuje dotkliwą porażkę
"Nie różnica wieku, a kwestia dojrzałości". Selekcjoner analizuje dotkliwą porażkę
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Maja Zielińska i Ornelia Graziani (fot. PAP)
Z kim i kiedy mecze Legii w eliminacjach Ligi Europy? Sprawdź terminarz
Kiedy mecze Legii Warszawa w Lidze Europy? Sprawdź terminarz LE 2025/26
Z kim i kiedy mecze Legii w eliminacjach Ligi Europy? Sprawdź terminarz
| Piłka nożna / Liga Europy 
Z Jagiellonii do Rakowa. Wicemistrz kraju ma nowego napastnika
Lamine Diaby-Fadiga
Z Jagiellonii do Rakowa. Wicemistrz kraju ma nowego napastnika
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Szwecja – Włochy. ME kobiet U-19, Stalowa Wola [SKRÓT]
Szwecja – Włochy. ME kobiet U-19, Stalowa Wola [SKRÓT]
Szwecja – Włochy. ME kobiet U-19, Stalowa Wola [SKRÓT]
| Piłka nożna 
KMŚ: Manchester City zaczął od zwycięstwa
Piłkarze Manchesteru City (fot. Getty)
KMŚ: Manchester City zaczął od zwycięstwa
| Piłka nożna 
Euro U19 kobiet w TVP! Zobacz wyniki i plan transmisji
Euro U19 kobiet 2025 – terminarz, wyniki, tabele ME U19 [AKTUALIZACJA]
Euro U19 kobiet w TVP! Zobacz wyniki i plan transmisji
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Szwecja – Włochy. Mistrzostwa Europy kobiet U-19, Stalowa Wola [MECZ]
Szwecja – Włochy. Mistrzostwa Europy kobiet U-19, Stalowa Wola.
Szwecja – Włochy. Mistrzostwa Europy kobiet U-19, Stalowa Wola [MECZ]
| Piłka nożna 
Do góry